Wakacje nadchodzą wielkimi krokami, wiele osób walczy aktualnie o lepszą figurę przed latem. Należy jednak pamiętać, że zmiana odżywiania to nie tylko spadek kilogramów i centymetrów. Często to również znacząca poprawa stanu zdrowia i samopoczucia, która punktuje w przyszłości. Przykładem na to jest podopieczny Justyny Liszka – dietetyka z Centrum Dietetycznego Projekt Zdrowie w Limanowej. Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem.

 

Co skłoniło Pana do podjęcia kuracji?

- Do podjęcia kuracji skłoniła mnie moja rodzina, zwłaszcza żona mocno dopingowały mnie abym zrzucił zbędne kilogramy. Natomiast głównym powodem było zdrowie, nigdy nie zwracałam uwagi na to co jem, póki nie okazało się że moje wyniki badań są złe. Pojawił się wysoki poziom cholesterolu, kwasu moczowego, nadciśnienie. Myślę, że to było głównym powodem do zmian. W końcu zdrowie jest najważniejsze.

- Jakie błędy żywieniowe popełniał Pan przed podjęciem kuracji?

- Jadłem mało posiłków, ale były to duże porcje. Błędem było też na pewno jedzenie wieczorem obfitych posiłków i oczywiście byłem zwolennikiem tradycyjnej polskiej kuchni: ziemniaki, mięso wieprzowe, boczek. Na pewno kiedyś było zdecydowanie za mało warzyw w mojej diecie.

- Czy wprowadzenie nowych nawyków żywieniowych sprawiło Panu trudność?

- Na początku było trudno, tym bardziej, że u mnie to były duże zmiany. Nigdy się nie odchudzałem i nigdy nie przywiązywałem dużej uwagi do tego co jem, czy to jest zdrowe, czy nie. Potem była to już rutyna, normalność. A dietetyczne przepisy okazały się bardzo smaczne. Przede wszystkim czułem się lepiej, lżej.

- Czy system cotygodniowych wizyt był dla Pana wsparciem?

- Zdecydowanie tak, to bardzo dobre rozwiązanie. Pani Dietetyk mogła na bieżąco wprowadzać zmiany w diecie, w zależności od postępów. Dobrze jest mieć kontrolę nad sobą i pewność, że wszystko przebiega prawidłowo. Na każdej wizycie mogłem dowiedzieć się czegoś więcej odnoście zdrowego odżywiania Spotkania takie są bardzo mobilizujące.

- Co Pana motywowało do wytrwania na diecie?

- Dużą część sukcesu zawdzięczam swojej żonie. Przez cały czas kuracji mocno mnie wspierała, przygotowywała mi posiłki według zaleceń Pani Dietetyk, dopingowała mnie i starała się zawsze mnie wspierać. Myślę, że przez moją kuracje odchudzającą bardzo zmieniły się też nawyki w całej rodzinie i to są oczywiście zmiany na dobre. Na pewno bardzo motywujące były spadki kilogramów z tygodnia na tydzień.W ten sposób widziałem, że moja praca nie idzie na marne.

- Jak wygląda teraz Pana życie i codzienne odżywianie?

- Wiele się zmieniło. Zdecydowanie poprawiła się moja świadomość żywieniowa. Teraz zarówno ja, jak i cała rodzina mądrze wybieramy produkty odżywcze. Poprzez kurację udało się wyrobić dużo dobrych nawyków żywieniowych. Zdecydowanie poprawiły się moje wyniki badań. Spadł poziom cholesterolu, kwasu moczowego, a ciśnienie się ustabilizowało. Po przejściu stabilizacji i zwiększeniu kaloryczności, nadal stosuję się do zaleceń zdrowego odżywiania. Wiem, że to będzie korzystne dla mojego zdrowia.

- Co powiedział by Pan osobom, które zmagają się z nadmiarem kilogramów i nie wierzą że można schudnąć?

Można schudnąć tylko trzeba tego naprawdę chcieć. Bardzo ważna jest też opieka Dietetyka. Pani Justyna zawsze odpowiadała na wszystkie nurtujące mnie pytania i starała się tak dostosować dietę, aby zalecenia były wykonalne przy mojej pracy i trybie życia, a waga spadała.Oczywiście potrzebna jest też dyscyplina, ale na pewno warto.

Przyłącz się do osób dbających o swoje zdrowie, zrób coś dla siebie i umów się na konsultacje z dietetykiem w Projekt Zdrowie. Do końca sierpnia w ramach Dni Otwartych można skorzystać z bezpłatnej konsultacji.Zadzwoń i zarezerwuj najbliższy wolny termin:

tel 530 330 107.